30 grudnia 2017

Od Sasuke'a cd Marshmellow

Resztę nocy pies spędził śpiąc w wyznaczonym dla niego lokum. Nie musiał zaprzątać sobie głowy czy chce tu zostać czy nie. Miał swój cel, który za wszelką cenę chciał osiągnąć, a dołączenie do sfory było pierwszym punktem do realizacji postanowień. Determinacja, którą miał w sobie Sasuke, była wystarczająco silna, aby przerwała nawet wiele niepowodzeń. Sen Sasuke był spokojny, pierwszy raz od kilku dni. Cały czas śniły mu się te same pyski z przeszłości. Te zimnie oczy ojca, zeszklone oczy martwej matki, wiecznie skrzywiony pysk brata, zawód w oczach ukochanej. Od tego dnia musi się to wszystko zmienić! - pomyślał Sasuke przez sen - Jedynie cel zostanie ten sam. 
Z samego rana Sasuke w zwyczaju udał się na polowanie. Z tego co zaobserwował sfora posiadała myśliwych, jednak nie należał jeszcze oficjalnie do sfory, aby brać od nich pożywienie, już wczoraj z tego korzystał, nie chciał nadwyrężać ich dobroci. Wyszedł ze swojego lokum. Rześkie, poranne powietrze pobudziło go na dobre. Złapał trop sarny i szybko ruszył do źródła zapachu. Sasuke przykucnął przy drzewie obserwując sarnę, która pasła się nieopodal. Nagle usłyszał odgłos przedzierającej się przez krzaki sierści. Sarna też to usłyszała i uciekła. Pies warknął lekko pod nosem. Obok niego po chwili pojawiła się Marshmellow. 
- Zdecydowałaś się? - zapytał. 
- Na co?
- Czy zostaniesz w sforze?
<Marshmellow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz