Fabuła

|| NPC ||

To już nie to samo Kingdom of Dogs, nie takie jak jeszcze niedawno.
Na ówczesne tereny dotarli ludzie, niszczący wszystko na swojej drodze. Czy to na pewno człowiek? Owszem, był to człowiek.
Zaczęło się to... niewinnie. Do lasu przybyła grupa ludzi. Działali szybko, penetrując las trafiali dalej i dalej. Byli blisko zamku, blisko domków i blisko psów. Co za tym szło? Niebezpieczeństwo również nadchodziło, tak jak istoty ludzkie. Trzeba było zaryzykować, próby podjął się aktualny alfa, Malcolm. W lesie został złapany, a gdy miał zostać wywieziony do miasta, psu udało się uciec.
Następny incydent miał miejsce kilka dni później. Ludzie powrócili, więc zagrożenie wraz z nimi. Tym razem samiec postąpił inaczej. Nocą, gdy ludzie spali, Malcolm podkradł jedzenie. Wycofali się, nie poradziliby sobie bez pożywienia.
Nie, nie na tym się kończy cała historia. Wracając, wrogowie uzbroili się. Byli gotowi walczyć z przeciwnikiem, chociaż nie mieli pojęcia kim jest. Docierając nad jezioro, spotkało ich niemałe zaskoczenie. Psy były gotowe, aby bronić swoich terenów. Ale marne szanse, zwycięstwo nie było im pisane. Walka trwała kilka godzin, zwierzęta uciekły, nie miały sił walczyć.
Dużo czasu spędzili w miejscu niedaleko dawnych terenów. Nie mogli jednak tam zostać, było to zbyt ryzykowne. Po jakimś czasie zarządzono, że pora wyruszyć dalej.
Dotarli nad nieznaną rzekę, gdzie byli w stanie spędzić kilka dni, zregenerować siły. Rzeka niedaleko miasteczka. Nikt nie wiedział co dalej począć, ale Malcolm nie tracił nadziei.
Dzień później, niedaleko zjawiła się nieznana nikomu sunia. Nosiła imię Attheaeldre. Z początku Malcolm nie ufał nieznajomej, w przeciwieństwie do Suzaan. To ona pozwoliła Ate zaprowadzić sforę do Cascadas.
Wędrówka z pozoru spokojna. Z pozoru. Pożar. O dziwo jednego z członków nie było, alfa rzucił się w płomienie, bo pomyślał, że ten został w lesie. Nie został. Kilka metrów dalej natrafili na martwe ciało, należało do rzekomo zaginionego. Suzaan obwiniała Ate, twierdząc, że to ona wszystko uknuła.
Przekonała się, że myliła się co do samicy. Z jej pomocą przeprowadziła sforę do Cascadas, zostali tam.

Historia nadal jest pisana, wszystko może się zdarzyć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz